Jestesmy w stolicy. Miasto jak miasto. Duzy wal wodny, prawie jak we Wro tylko 3 razy wiekszy:),
Przyjezdzamy po poludniu, znajdujemy tani nocleg i reszte dnia spedzamy na spacerowaniu po okiolicy. WIeczorkiem drink przy zachodzie Slonca a po 22 kontrola Panow policjantow z karabinami. Obszerne przeszukanie i stwierdzamy ze czas udac sie do hostelu..:)